Obyś zagubił się w lesie

Czy można opowiedzieć ciekawą, niebanalną historię bez użycia słów? Thomas Ott opanował tę sztukę do perfekcji. Jego najnowszy komiks „Las” składa się jedynie z 25 sugestywnych, całostronicowych ilustracji, ale zaskakuje głębią i siłą przekazu.

Zacznijmy jednak od techniki stosowanej przez szwajcarskiego artystę. Scratchboarding to sposób tworzenia obrazu polegający na wydrapywaniu nożykiem linii i kształtów w pokrywającej biały karton czarnej warstwie. Otrzymujemy ilustracje nieco schematyczne, budowane na ostrych kontrastach światła i cienia. Technika ta sprzyja budowaniu opowieści tajemniczych, nieco dziwacznych i niepokojących.


Nie inaczej dzieje się w przypadku „Lasu”. Na świat wykreowany przez artystę patrzymy oczami małego chłopca, który właśnie utracił bliską mu osobę. Podczas pogrzebu wymyka się z domu i wkrada się w leśne gęstwiny. Niezwykle oszczędnymi środkami autor kreuje atmosferę wszechobecnej grozy. Dominuje ciemność, ale leśna przestrzeń nie jest jednolitą płaszczyzną. Wręcz przeciwnie, zaskakuje swoistą głębią, zdaje się prowadzić widza do innego wymiaru.

W „Lesie” to, co rzeczywiste i wyobrażone, miesza się ze sobą w trudny do odróżnienia sposób. Nie wiemy, które obrazy spośród tych, co widzimy, są tym, czego doświadcza młody uciekinier, a co podpowiada mu tylko jego wyobraźnia. Owa atmosfera niedopowiedzenia pozostaje najmocniejszą stroną tej urzekającej i poruszającej opowieści.


Las niejedno ma oblicze. Może być przerażającym, ponurym miejscem, ale czy odnajdziemy w nim ukojenie? Czy las jest miejscem żywych, czy umarłych? Jeśli odważycie się wejść w mrok, być może znajdziecie odpowiedź na powyższe pytania.

Mimo iż komiks Thomasa Otta jest naprawdę niewielki, kunszt artysty sprawia, iż do historii wykreowanej w „Lesie” można wracać wiele razy. Bardzo mi się podoba to dzieło – mroczne, ale jednocześnie subtelnie wzruszające. Mogę polecić je wam, drodzy czytelnicy, z czystym sumieniem.


Wydawnictwo Kultura Gniewu
Data wydania: 20 kwiecień 2023
Liczba stron: 32
Recenzja ukazała się na stronie Lubimy Czytać.

Komentarze

Popularne posty