Kobiety, heroina i problemy z nieistnieniem

Z przykrością przyznaję, że nie czytałam nigdy żadnej z książek Arthura Conana Doyle'a. Powieściowe perypetie stworzonej przez niego ikony – Sherlocka Holmesa są mi więc raczej obce. Kojarzę je głównie z filmów, opowiadających o przygodach genialnego detektywa. Nie da się więc ukryć, że z kryminałami mi nie po drodze, jednak gdy w grę wchodzą powieści Dana Simmonsa, ciężko mi po nie nie sięgnąć.

"Piąty kier" to jedna z nowszych powieści autora "Hyperiona". Kto zna styl pisarza, ten mniej więcej wie już, czego się po nim spodziewać. Imponuje przede wszystkim świat, stworzony z ogromnym rozmachem i dbałością o szczegóły. Simmons odmalowuje realia przełomu XIX i XX wieku z precyzją niezwykle skrupulatnego realisty. mogącą przyprawić niekiedy o lekki zawrót głowy.

Lektura "Piątego kiera" stanie się okazją do spotkania z takimi znakomitościami, jak Henry James, Mark Twain czy Theodore Roosevelt. Ich interakcje z postaciami znanymi z książek pozostają intrygujące i elektryzujące. Simmons znakomicie bawi się, mieszając prawdę historyczną z literacką fikcją, nieustannie zwodząc czytelnika na manowce.

Przejdźmy jednak do początku, czyli do momentu spotkania dwójki głównych bohaterów. Dobiegający pięćdziesiątki i cierpiący z powodu depresji Henry James udaje się do Paryża, żeby skoczyć w odmęty Sekwany. Przypadkiem wpada jednak na naszego genialnego detektywa, który własną śmierć upozorował, a świat przemierza, podając się za norweskiego podróżnika Jana Sigersona. Cóż wyniknie z ich współpracy, gdy udadzą się razem do Ameryki?

Jak wspomniałam wcześniej, żałuję nieco, że nie znam lepiej przygód Sherlocka Holmesa. Jego konfrontacja z postaciami, takimi jak profesor Moriarty czy Irene Adler, okazałaby się na pewno jeszcze smakowitsza. Świat stworzony przez Simmonsa pozostaje jednak na tyle rozległy, że kreślone przez niego niuanse zadowolą również miłośników twórczości Henry'ego Jamesa czy Marka Twaina.

Akcja toczy się wyjątkowo powolnie, nawet dla czytelników zaznajomionych z takimi dziełami jak "Abominacja". W opowieści nie grają roli nagłe zwroty akcji, chociaż nie obędzie się bez pewnych zaskoczeń. Kluczem do rozsmakowania się w stworzonym przez Simmonsa uniwersum, pozostaje zagubienie się w świecie, który dawno odszedł już do przeszłości.

Czy warto sięgnąć po "Piątego kiera"? Moim zdaniem miłośnicy twórczości Simmonsa nie powinni się długo wahać. Powieścią tą pisarz udowadnia, że szanuje swojego czytelnika, tworząc dzieła przemyślane i spójne. Historia przygód Sherlocka Holmesa i Henry'ego Jamesa zadowoli też osoby, które lubią opasłe tomiszcza, bowiem tej opowieści nie pochłonie się w jeden wieczór i zapewne poświęcimy tej lekturze niejeden wieczór.


ZA EGZEMPLARZ RECENZENCKI SERDECZNIE DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU VESPER

Wydawnictwo Vesper
Tłumaczenie: Marek Król
Data wydania: 8 marzec 2022
Liczba stron: 620

Komentarze

Popularne posty