Wśród kwiatów rozkwitających słów

„Wyspa pajęczych lilii” ma kilka postaci pierwszoplanowych, ale tylko jednego (choć występującego w trzech wariantach) głównego bohatera – jest nim język” – pisze Dariusz Latoś w posłowiu „Od tłumacza”. Czytając powieść urodzonej na Tajwanie pisarki, można łatwo dojść do wniosku, iż zadanie tłumacza łatwe nie było. Li Kotomi używa bowiem w swojej opowieści odpowiednio przystosowanego do potrzeb historii języka japońskiego. I ową „niezrozumiałość” doskonale czuć w powieści.

Razem z główną bohaterką, wyrzuconą przez ocean na nieznaną wyspę dziewczyną, czytelnik zostaje wciągnięty do świata pełnego nowych zwyczajów oraz nieznanych słów. Zderzenie okazuje się o wiele trudniejsze, gdyż tajemnicza postać ma w swojej pamięci jedynie strzępki wspomnień.

Bez odpowiedniego kompasu socjologicznego trudno zorientować się w społeczeństwie, w którym niektóre rytuały zarezerwowane są jedynie dla kobiet. Są one w pewien sposób odgrodzone od mężczyzn przez fakt, że porozumiewają się niezrozumiałym dla nich językiem. Skonstruowanie podobnej utopijnej wizji społeczeństwa pozostaje zabiegiem tyleż ciekawym, co ryzykownym. Przez szczegółowość opisów często cierpi niestety tempo akcji.

„Wyspa pajęczych lilii” nie jest zresztą powieścią dla wszystkich (a któraż powieść taka jest?). Opowieść snuta przez Kotomi to historia dla ludzi lubiących rozsmakowywać się w szczegółach, przede wszystkim w niuansach językowych. Nie wzbudza gwałtownych emocji i zapewne nie pozostaje na długo w pamięci. Jest jednak idealną powieścią do powolnego smakowania i kontemplowania.

Świat, do którego trafia nasza bohaterka, to także przeciwieństwo naszej lubującej się w konsumpcji cywilizacji, chociaż cień zagrożenia owym żarłocznym potworem cały czas unosi się w powietrzu. „Wyspa pajęczych lilii” okazuje się więc powieścią wielowymiarową, dotykającą problemów niezwykle aktualnych, takich jak zagrożenie środowiska naturalnego.

Ta specyficzna, niezwykle klimatyczna i nieśpieszna opowieść z pewnością nie przypadnie do gustu każdemu. Warto jednak przebić się przez początkowe poczucie obcości językowej i kulturowej, aby odkryć głębię sensów ukrytych za tą zasłoną. Być może nie zachwyci, być może nie porwie, ale na pewno spotkanie z opowieścią Kotomi okaże się dobrze i wartościowo spędzonym czasem.



Wydawnictwo Bo.wiem
Seria z Żurawiem
Tłumaczenie: Dariusz Latoś
Data wydania: 25 październik 2024
Liczba stron: 144
Recenzja ukazała się na stronie Lubimy Czytać.

Komentarze

Popularne posty