Kiedy serce płonie

Dawno, dawno temu, jeszcze za czasów licealnych, gdy z klasą moją wyruszyłam do Francji, miałam okazję oglądać katedrę Notre Dame na własne oczy. Ma skromna, nieletnia jeszcze wtedy osoba była pod wielkim wrażeniem jej monumentalności. Pamiętam do tej pory, choć niestety pamięć mam słabą, z jak ogromną siłą oddziaływała na widza ta gotycka, strzelista architektura.

Nic dziwnego, że wydarzenia, które miały miejsce w 2019 roku, wstrząsnęły mną do głębi. Podobnie jak wielu innych internautów śledziłam z zapartym tchem doniesienia z Paryża. I nic dziwnego, że zapragnęłam sięgnąć po książkę o jednej z najsłynniejszych na świecie budowli, która jakimś cudem przetrwała pożar.

"Serce Paryża. Dusza Francji"? Dzięki książce Agnès Poirier stwierdzenie to przestaje być ino pustym sloganem. Autorka zabiera nas bowiem w podróż przez wieki, pokazując kluczową rolę, jaką monumentalna katedra odegrała na przestrzeni dziejów. Jej opowieść jest jak przyspieszony film. w ekspresowym tempie pokazujący najważniejsze momenty historii.

Niewielka publikacja w niezwykle prosty i przystępny dla czytelnika sposób przybliża losy Notre Dame od momentu jej powstania do czasów współczesnych. Monumentalna budowla, która stała się teatrem dziejów, a na jego deskach wystawiano takie sztuki jak koronacje królów czy rewolucje. Czyż nie jest to fascynujący temat?

Dzięki podobnej konstrukcji tekstu książka okazuje się wyjątkowo wciągająca i można ją pochłonąć jednym tchem. Sporo zastrzeżeń mam jednak do części poświęconej samemu pożarowi katedry. Mało tu informacji na temat przyczyn jego wybuchu, dużo natomiast patosu i nadmiaru emocji, zrozumiałych, gdyby tekst został napisany w kilka dni po owych tragicznych wydarzeniach.

Moją szczególną konsternację budziły wzmianki na temat prezydenta Macrona, który według autorki jest "jak zwykle przekładający czyny nad słowa i mający w sobie coś z ducha Bonapartego". Sądzę, że gdyby podobne fragmenty wyrzucić z książki, zyskałaby ona sporo na bezstronności i obiektywizmie. I byłby to bardzo mądry zabieg, bo części poświęcone historii zabytkowej budowli czyta się naprawdę znakomicie.

Cóż, nie wiem, jak długo potrwa odbudowa Notre Dame, ale mimo iż ostatnie wydarzenia sprawiły, że kwestia jej odbudowy wydaje się mniej istotna, to ciągle mam nadzieję (tak samo jak autorka książki), że kiedyś będę mogła znów stanąć w jej progach i podziwiać jej piękno.


ZA EGZEMPLARZ RECENZENCKI SERDECZNIE DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU BO.WIEM

Wydawnictwo Bo Wiem
Seria: Mundus
Tłumaczenie: Aleksandra Czwojdrak
Data wydania: 20 czerwiec 2022
Liczba stron: 208

Komentarze

Popularne posty