Idealny prezent dla młodszego i starszego

Marcin Mortka - Tappi i tajemnica bułeczek Bollego

Powiedzcie mi proszę, drodzy czytelnicy, jak wygląda stereotypowy wiking? Pierś szeroka, wzrok groźny, głos tubalny. Wszelkie stworzenie przed nim drży i ucieka. Zupełnie inny jest Tappi, przyjazny i pomocny wiking mieszkający razem ze swoim nieodłącznym towarzyszem, reniferkiem Chichotkiem. Tappi to olbrzym, lecz cechuje go dobroć, mądrość oraz wyrozumiałość w stosunku do zwierząt. Natomiast Chichotek to rozbrykany maluch o nieograniczonej wyobraźni i skłonności do psot.

Marcin Mortka po raz kolejny przenosi nas do magicznego świata Szepczącego Lasu. Ci, którzy mieli okazję poznać wcześniejsze przygody dzielnego wikinga, kojarzą już pewnie barwne ilustracje Marty Kurczewskiej. Znają też innych mieszkańców tego miejsca, takich jak bóbr Chrobotek, wiewiórka Śmigaczka, troll Gburek czy niedźwiedź Brzuchacz. Na książkę składa się dziesięć opowiadań, dzięki czemu jest ona idealna zarówno dla czterolatka, jak i siedmiolatka.

Cała recenzja znajduje się na stronie Lubimy Czytać.

David Hockney, Martin Gayford, Rose Blake - Historia obrazów dla dzieci

Czy o sztuce można mówić w sposób prosty i przyjemny, przystępny zarówno dla dziecka, jak i dorosłego? Jak wzbudzić w najmłodszych miłość do malarstwa, fotografii czy filmu? David Hockney oraz Martin Gayford wraz z ilustratorką Rose Blake próbują odpowiedzieć na te pytania, zabierając czytelnika w podróż po historii obrazów.

„Historia obrazów dla dzieci” wyróżnia się na tle innych publikacji pięknymi ilustracjami oraz reprodukcjami, starannie dobranymi czcionkami i wysoką jakością papieru. Jednym słowem, młodego człowieka potraktowano wyjątkowo poważnie i z szacunkiem, co bardzo mnie cieszy, ponieważ przygodę twórczą warto zaczynać od lat najmłodszych. Jak stwierdził Picasso: „Każde dziecko jest artystą. Wyzwaniem jest pozostać artystą, kiedy się dorośnie”.

Cała recenzja znajduje się na stronie Lubimy Czytać.

Magdalena Kiełbowicz - Huczy jak w ulu

Kiedy spoglądamy na okładkę książki, widzimy przekrój przez trzypiętrową kamienicę pełną różnych indywiduów. Nie słyszymy, o czym rozmawiają owe postaci, jednak domyślamy się, że jest to budynek gwarny i radosny. Przed jego drzwiami stoi ośmioletnia Ula Hernik, jasnowłosa dziewczynka, marząca o tym, żeby zostać badaczką lwów i dyrektorką ogrodu zoologicznego.

„Huczy jak w ulu” to idealna pozycja dla dzieci w wieku szkolnym (chociaż i młodsi mogą przygody rezolutnej Uli polubić), ale też duża przyjemność dla rodzica. Rzadko udaje się stworzyć opowieść tak ciepłą, pouczającą, a jednocześnie zabawną. Mnie w każdym razie wyprawa na ulicę Makową sprawiła ogromną przyjemność i bardzo się cieszę, że pojawiają się na rynku tak wartościowe książki dla dzieci.

Cała recenzja znajduje się na stronie Lubimy Czytać.

Thiago de Moraes - Atlas mitów

Thiago de Moraes we wstępie „Atlasu mitów” przyznaje, że inspiracją do stworzenia książki była chęć podzielenia się ze swoimi pociechami ukochanymi opowieściami z dzieciństwa. Atlas jest więc przeznaczony dla dzieci w wieku szkolnym, jednak odnoszę wrażenie, iż również dorośli mogą czerpać z jego lektury wiele przyjemności. Książka wyróżnia się bowiem przepiękną oprawą graficzną, barwnymi, przemawiającymi do wyobraźni rysunkami. Przeglądając kolejne starannie zaprojektowane strony, można poczuć się znowu jak dziecko zatapiające się w ulubionych bajkach.

Nie spodziewajcie się jednak, że „Atlas mitów” wyczerpująco przedstawi wszystkie historie dawnych mitologii, jest to oczywiście niemożliwe w jednej publikacji. Stanowi on natomiast piękną przygodę z mniej lub bardziej znanymi opowieściami czy bohaterami, inspirując do dalszych poszukiwań. „Podróżujcie po całym świecie, bawcie się dobrze – zachęca Thiago de Moraes – a nawet jeśli na chwilę się zgubicie – bez obaw: zawsze znajdziecie drogę powrotną. Wystarczy wskoczyć na grzbiet Ptaka-Grzmotu albo do łodzi, którą podróżuje po niebie słońce”.

Cała recenzja znajduje się na stronie Lubimy Czytać.

Daniel de Latour, Justyna Bednarek - Banda Czarnej Frotté. Skarpetki powracają!

„Banda czarnej frotté. Skarpetki powracają!” to już trzecia odsłona przygód skarpetkowej ekipy. Tym razem czarna skarpetka frotté, nie chcąc wylądować w koszu na śmieci, ucieka przez dziurę pod pralką i trafia na statek piratów. W dalszej części spotka okrutnego mściciela, Bladego Niko, Malinową z Truskawką, detektywa Pinkertona i wiele innych niesamowitych postaci. Razem przeżyją mnóstwo przygód, takich jak ucieczka przed rekinem Remigiuszem czy spotkanie z królową Etiopii Kasjopeją.

Ozdobą tej barwnej publikacji są ilustracje Daniela de Latoura, który nadał głównym bohaterom sympatyczne, rozpoznawalne fizjonomie. Dzięki jego talentowi lektura „Bandy czarnej frotté” będzie jeszcze większą przyjemnością. Jedyny szkopuł to fakt, iż przygody skarpetek są tak wciągające, że rodzice mogą podkradać książkę dzieciom, żeby w samotności i ciszy oddać się lekturze.

Cała recenzja znajduje się na stronie Lubimy Czytać.

Alan Alexander Milne - Kubuś Puchatek. Chatka Puchatka

Jak dobrze czasami powrócić do starych bajek! Kubusia Puchatka znają chyba wszyscy, choć obecnie lepiej kojarzymy go z barwnych kreskówek Disneya. Nowe, eleganckie wydanie przygód tego sympatycznego misia, z pięknymi ilustracjami Ernesta H. Sheparda, przenosi nas w przeszłość, do źródeł historii napisanej przez Alana Milne'a, w doskonałym przekładzie Ireny Tuwim. Okazuje się, że nasz mały przyjaciel ma już ponad 90 lat! Niedawno świętował swoje urodziny razem z królową angielską Elżbietą II, która w dzieciństwie bardzo lubiła czytać opowieści o Puchatku.

Przepiękne wydanie „Kubusia Puchatka” zawiera w sobie bogactwo opowieści o przygodach sympatycznego misia. Ta cudownie ilustrowana publikacja w twardej oprawie może stać się ozdobą biblioteczki młodego czytelnika. Jestem również przekonana, że sprawi wiele radości także starszym odbiorcom. W końcu któż z nas nie kocha Misia o Małym Rozumku?

Cała recenzja znajduje się na stronie Lubimy Czytać.

Wendy Hunt - Zawodowcy w świecie zwierząt

Czy pamiętacie przezabawne wiersze Jana Brzechwy o zwierzętach? Każdy z tych krótkich utworów udowadniał, że ich bohaterowie niczym ludzie mają własny charakter i temperament. Publikacja Wendy Hunt dowodzi, iż mogliby oni wykonywać również ludzkie zawody.

Barwne rysunki z „Zawodowców w świecie zwierząt” mogą zainteresować już dwuletnie maluchy. Fakt, iż wiele stworzeń to gatunki mniej znane, czyni publikację odpowiednią pozycją również dla dziecka w wieku wczesnoszkolnym. Na pewno umili ona czas spędzony w rodzinnym gronie i sprawi dużo radości młodszym i starszym miłośnikom przyrody.

Cała recenzja znajduje się na stronie Lubimy Czytać.

Asia Gwis, Karolina Bąkowska - Niesamowity wszechświat

Jak wzbudzić w najmłodszych miłość do astronomii? Z pomocą przychodzi nam pięknie ilustrowana książka Karoliny Bąkowskiej. Podzielona na siedem rozdziałów publikacja od pierwszej chwili wzbudza radość w sercach młodszych i starszych czytelników, prowadząc ich krok po kroku w niesamowity Wszechświat pełen przedziwnych obiektów astronomicznych. Bardzo przejrzysty układ książki okazuje się ogromnym plusem, gdyż młody miłośnik gwiazd poznaje najpierw prostsze, ogólne zagadnienia, by z czasem przejść do tematów bardziej skomplikowanych.

Cieszy mnie ogromnie, że na rynku pojawiają się tak wartościowe pozycje dla dzieci. Szczególne wyrazy uznania należą się Asi Gwis, która stworzyła ilustracje zachęcające do lektury zarówno młodszych, jak i starszych odbiorców. Dzięki pięknej szacie graficznej międzygwiezdna podróż okazuje się jeszcze przyjemniejsza!

Cała recenzja znajduje się na stronie Lubimy Czytać.

Amanda Wood, Mike Jolley - Świat przyrody

Ponoć nie powinno oceniać się książki po okładce. Trudno jednak nie wpaść w zachwyt, gdy w nasze ręce wpada dzieło równie pięknie ilustrowane! Cudowne rysunki zwierząt autorstwa Owena Daveya, nakreślone wyjątkowo elegancką kreską i stonowane kolorystycznie, od pierwszych chwil zauroczą młodszego i starszego czytelnika. A to dopiero początek! Książka zawiera w sobie bowiem ogrom informacji o faunie i florze naszej planety.

„Świata przyrody” nie da się przeczytać od deski do deski. To raczej lektura, do której będziecie wracać wielokrotnie po kolejne, zdumiewające ciekawostki. Żałuję, że tak piękna pozycja nie powstała wcześniej, kiedy uczęszczałam do szkoły podstawowej. Nauka mogłaby okazać się wtedy znacznie przyjemniejsza!

Cała recenzja znajduje się na stronie Lubimy Czytać.

Mathilda Masters - 321 superciekawych faktów, które trzeba poznać, zanim się skończy 13 lat

Książki podobnego typu zawsze wzbudzają we mnie pewne obawy. Istnieje ryzyko, że trafię na pozycję zbyt banalną, oczywistą bądź przepełnioną humorem prostym i jowialnym. Całe szczęście wydawnictwo Nasza Księgarnia z szacunkiem podchodzi do młodego czytelnika, więc ich publikacje dostarczają mnóstwa przyjemności i ciekawostek nie tylko dzieciom, lecz również dorosłym.

Książka Mathildy Masters zawiera bogactwo faktów z różnych dziedzin życia. Jest to pozycja, która bawi i uczy jednocześnie, sprawiając przyjemność nie tylko najmłodszym. Zdecydowanie nadaje się dla osób po 13. roku życia, lecz także i po trzydziestce!

Cała recenzja znajduje się na stronie Lubimy Czytać.

Ałła Gutniczenko, Julia Kołomojec - Niezwyczajne zawody

Czy pamiętacie jeszcze, drodzy czytelnicy, kim chcieliście zostać, kiedy byliście dziećmi? Wyznać muszę, że ja marzyłam o karierze podróżnika i opłynięciu dookoła kuli ziemskiej. Dziewczynki z reguły pragną zostać sławnymi piosenkarkami, lekarkami bądź nauczycielkami, chłopcy – strażakami lub policjantami. Książka „Niezwyczajne zawody” poszerza natomiast repertuar profesji, pokazując zajęcia nietypowe i niezwykłe. Czy wiedzieliście, że są osoby zajmujące się zawodowo przytulaniem pand?

Cieszę się ogromnie, że na rynku jest tak wiele znakomitej literatury przeznaczonej dla młodego czytelnika. Z całą pewnością „Niezwyczajne zawody” to niezwykle wartościowa pozycja, która bez wahania trafić może zarówno do domowej, jak i przedszkolnej biblioteczki, stając się cenną pomocą pedagogiczną.

Cała recenzja znajduje się na stronie Lubimy Czytać.

Monika Utnik-Strugała, Małgorzata Piątkowska - Po ciemku, czyli co się dzieje w nocy

Jeżeli ktoś jest przeświadczony, że noc to wyjątkowo nudna pora dnia, powinien koniecznie sięgnąć po książkę Moniki Utnik-Strugały oraz Małgosi Piątkowskiej. Przekona się wówczas, że nocny czas może być postrzegany jako wyjątkowo ciekawy, pełen zagadek i tajemnic, zaś lektura tej pięknie ilustrowanej pozycji przeistoczy się dla młodego czytelnika w fascynującą podróż, którą najlepiej odbywać tuż po zmroku.

„Po ciemku” to kolejna znakomita publikacja sygnowana logo Naszej Księgarni, adresowana do dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Pięknie wydana i ilustrowana pozycja z pewnością stanowić będzie cenny nabytek do domowej biblioteczki, a także dostarczy wiele radości młodszym i starszym czytelnikom.

Cała recenzja znajduje się na stronie Lubimy Czytać.

Emily Hawkins - Atlas przygód dinozaurów

Jakiś czas temu miałam przyjemność zwiedzić wraz z dzieckiem wystawę Dino Expo, podczas której młodsi i starsi wielbiciele dinozaurów mogli podziwiać ruchome modele tych prehistorycznych gadów. Popularność, jaką cieszyło się owo wydarzenie, dowodzi, iż dzieci kochają dinozaury. Nic więc dziwnego, że w telewizji obejrzeć można zabawne przygody grupki dinozaurów – bohaterów „Gigantozaura”, a dawno temu serca młodych widzów podbił przyjazny Denver.

„Atlas przygód dinozaurów” to idealna pozycja dla najmłodszych pragnących poznać sekrety świata gigantycznych jaszczurów. Ta pięknie wydana publikacja, z barwnymi, cieszącymi oko ilustracjami, to niewątpliwie idealny prezent, który ucieszy młodego czytelnika. Któż z nas zresztą nie chciałby przenieść się w czasie setki milionów lat temu do królestwa monstrualnych, fascynujących stworów?

Cała recenzja znajduje się na stronie Lubimy Czytać.

Agnieszka Stelmaszyk - Wesołe przypadki kociej gromadki

Trudno nie kochać kotów. Te charakterne zwierzęta są gwiazdami filmików na YouTube oraz bohaterami prześmiesznych anegdot. Nic dziwnego, iż książki o ich przygodach potrafią rozbawić zarówno dzieci, jak i dorosłych. Co by się stało, gdyby kocięta przemówiły ludzkim głosem? Jeśli chcecie się przekonać, sięgnijcie po „Wesołe przypadki kociej gromadki”.

„Wesołe przypadki kociej gromadki” przeznaczone są dla maluchów czteroletnich, jednak odpowiedniejsze będą dla dzieci w wieku szkolnym. Na pewno niektóre trudniejsze zwroty użyte w w książce wymagają dodatkowego objaśnienia, zaś pewne żarty to puszczenie oka w kierunku dorosłego odbiorcy. Osoby, które uczęszczają ze swymi dziećmi do kina, doskonale wiedzą, iż współczesne kreskówki także przemycają podobne anegdoty, niezrozumiałe dla dzieci, a umilające dorosłym seans. Koty, rozprawiające na temat sztuki współczesnej czy dramatów Szekspira, konstruujące mózgowy amplifitron do sterowania ludźmi, to motywy dość niejasne dla młodszego czytelnika.

Cała recenzja znajduje się na stronie Lubimy Czytać.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty