Knut Hamsun - Głód

Jak to się dzieje, że powieść napisana w roku 1880 ma wciąż tak wielką siłę oddziaływania? Nie wydarza się w niej przecież nic wyjątkowego, brak gwałtownych zwrotów akcji. Współczesnemu czytelnikowi “Głód” mógłby się wydać monotonny, wręcz nudny. Jednak wnikliwe, przejmujące studium samotności i biedy w dalszym ciągu poraża swoim autentyzmem. Czytając książkę Hamsuna, ma się wrażenie przebywania w towarzystwie głównego bohatera, podążania za nim w jego najmroczniejsze i najbardziej intymne zakamarki życia.

Pisząc o “Głodzie”, trudno uciec od wątków autobiograficznych w powieści. Norweski Noblista, tworząc swoje dzieło w wieku lat trzydziestu, był osobą zgorzkniałą i srogo doświadczoną przez nędzę. Jako emigrant w USA podejmował się różnych prac, m.in. jako motorniczy tramwaju czy robotnik budowlany. Nie ulega wątpliwości, że przeżycia te odcisnęły piętno na jego twórczości. Artysta nie jest w stanie w równie autentyczny sposób oddać nastroju biedy i wyobcowania, jeśli nie pozna ich od podszewki.

Głównym bohaterem powieści Hamsuna jest bezimienny literat, próbujący zarobić na życie pisywaniem drobnych, najczęściej odrzucanych przez wydawców artykułów. Jego przeżycia, myśli, doświadczenia fizyczne i psychiczne stanowią centralny punkt opowieści. Z jednej strony narrator skupia się na opisie cielesnych reakcji głodującego organizmu, z drugiej jako jednostka wykształcona i wybitnie wrażliwa podejmuje polemikę z Bogiem, wadzi się z nim. Równocześnie świadomość własnej odrębności sprawia, że nie potrafi nawiązać kontaktu z innymi ludźmi. Wszystkie więzi i relacje międzyludzkie okazują się płytkie, powierzchowne. Pozostaje jedynie głęboka i przejmująca samotność.

W wielu miejscach podkreślona zostaje nowatorskość dzieła Hansuna, który rezygnuje z naturalizmu na rzecz swoistego monologu wewnętrznego, bardzo osobistego i intymnego. Całkiem możliwe, że to właśnie zdecydowało o ponadczasowości książki. Opowieść narratora toczona niespiesznie wżera się w psychikę czytelnika, dręczy go. Nawarstwia się w myślach niczym osad i długo tam pozostaje. Niewiele historii oddziałuje z porównywalną siłą, przyznać muszę.

“Głód” uzmysławia czytelnikowi z całą mocą, jakie szczęście ma człowiek, otoczony bliskimi osobami, mający dach na głową. Uświadamia poniekąd, jak łatwo te rzeczy, których na co dzień nie dostrzegamy, stracić. Oczywiście nie chcę przez to powiedzieć, że powieść Hamsuna jest jakąś powiastką moralizatorską. Chciałam tylko zaznaczyć, że mimo wielu lat, jakie upłynęły od jej powstania, odebrałam tę historię bardzo osobiście i jestem pewna, że nie pozostanę w tym odbiorze osamotniona.

Wydawnictwo Zysk i S-ka
Przekład: Mirandola Franciszek
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 215

Komentarze

Popularne posty