“Inwazja jaszczurów” - Karel Čapek

“Ale wracam do siebie. Chcę się w kiblu schować
Zapomniałem, że kazali je onegdaj pozamykać
Więc ofiary potencjalne widać jak na dłoni
Ofiarę taką waran łatwo dogoni
To jest coś jak z potopem. Teraz nie ma możliwości
Aby się opamiętać. Był czas w przeszłości”


To fragment “Inwazji waranów” Kazika, którego zainspirowała powyższa książka o bardzo zbliżonym tytule.

Jak wyglądałby nasz świat, gdyby nagle okazało się, że nie jesteśmy jedyną tak wysoko rozwiniętą formą życia na naszej planecie? Co by było, gdybyśmy u wybrzeża małej wysepki odnaleźli rozumne jaszczury? Čapek wyjaśnia motywy, które skłoniły go do napisania książki: “Bo przecież to prawda: nie możemy wykluczyć ewentualności, że w sprzyjających warunkach inny rodzaj życia, inny gatunek istot żyjących aniżeli człowiek, mógł stać się motorem rozwoju kulturalnego. Człowiek, z całą swoją cywilizacją i kulturą, z całą swoją historią, rozwinął się z rodziny ssaków; ale można by równie dobrze przyjąć, że podobna energia ewolucji mogła uskrzydlić rozwój innego gatunku istot żywych. Nie jest wykluczone, że w pewnych warunkach pszczoły czy mrówki mogły osiągnąć tak wysoki stopień rozwoju inteligencji, że ich zdolność stworzenia cywilizacji nie byłaby mniejsza niż nasza”.

“Inwazja jaszczurów” to, mimo wszystko, książka o ludziach. Los jaszczurów to nic innego tylko nasza własna historia, widziana w krzywym zwierciadle. Čapek przemyca w swoim dziele wiele odniesień do ówczesnej sytuacji społecznej, ekonomicznej, kulturalnej. Posługuje się w tym celu formami, takimi jak sprawozdanie, depesza czy fragmenty artykułów, wzięte z gazet. Wkłada w usta ówczesnych sław słowa, których oczywiście nie wypowiedziały, tak jak rzekoma wypowiedź Mae West o bohaterach powieści, jaszczurach: “Nie mają zupełnie sex-appealu. I dlatego też nie mają duszy”. Podobnych smaczków jest o wiele więcej, jak chociażby komunistyczna odezwa do towarzyszy płazów.

Nie zapominajmy oczywiście, że książka powstała w roku 1935. Czuć tu atmosferę lęku przed globalnym konfliktem. Sam Čapek zresztą wspomina: “Nie mogę wprawdzie odwrócić groźby, która zawisła nad ludzką cywilizacją, ale nie mogę też jej nie dostrzegać i nie myśleć o niej prawie bez przerwy”. Książka “Inwazja jaszczurów” okazuje się wizjonerska. Niestety. Tak, jak wcześniej “Wojna światów” Wellsa.

“Inwazja jaszczurów” to bardzo bogata znaczeniowo lektura. Warto po nią sięgnąć, żeby zasmakować swoistego czeskiego humoru, zatopić się w bogactwie odniesień kulturalnych i społecznych. Powyższa książka Čapka, podobnie jak “Fabryka absolutu” przepełniona jest gorzką mądrością. Pisarz jest humanistą, stawiającym człowieka w centrum uwagi, a dobro istoty ludzkiej na pierwszym miejscu. I chyba z tego powodu lektura nie straciła nic ze swojej aktualności.

Państwowy Instytut Wydawniczy
Przekład: Jadwiga Bułakowska
Rok wydania: 1998
Liczba stron: 307

Komentarze

Popularne posty